Dn. 22.03.2015r (niedziela) o godz. 16:00 w Centrum Promocji Dialogu w Janikowie odbędzie się spotkanie podróżnicze z Kamilą Kielar – podróżniczką,dziennikarką, miłośniczką przyrody i jazdy na rowerze pt.”Jukon- rowerem przez zimowe pejzaże północnej Kanady”.
Kamila Kielar – odwiedziła 6 kontynentów i 60 krajów, ale ciągle odkrywa nieznane.Szczególnie upodobała sobie tereny subpolarne. Zaraża entuzjazmem i pasją podróżowania, a jej opowieści nie mają końca.
Od września do grudnia przejechała na rowerze praktycznie wszystkie drogi na Jukonie- 2000 km po drodze bawiąc się w to, co zwykle w podróży na północ: odbijanie się od zamkniętych granic, mordercze podjazdy, spotkania z niedźwiedziami i wilkami, stołowanie się w dzikiej kuchni,płukanie złota nocą w szemranej kopalni, tygodniowe więzienie na kole podbiegunowym w oczekiwaniu na wyciszenie burzy śnieżnej…..
Niedzielna opowieść Pani Kamili uzupełniona zostanie fantastyczną multimedialną prezentacją zdjęć i filmów z wyprawy.
Opis wyprawy:
Niedźwiedzie, które zdaje się, że przylgnęły do mnie już na stałe, podczas tego wyjazdu poszły spać. A przynajmniej tak wyglądało największe kłamstwo, które sobie wmawiałam wjeżdżając coraz w wyżej w góry i oddalając się coraz bardziej od miejsc, które udawały cywilizację. Od września do grudnia rowerem udało mi się przejechać praktycznie wszystkie drogi na Jukonie (nie, żeby znowu było ich tak dużo…), po drodze bawiąc się w to, co zwykle w podróży na północ: odbijanie się od zamkniętych granic, mordercze podjazdy nagradzane tabliczką czekolady każdy; udowadnianie, że niedźwiedzie jednak nie śpią; stołowanie się w dzikiej kuchni; traperstwo na poziomie profesjonalnym; płukanie złota nocą w szemranej kopalni oraz podejrzane kontakty z szalenie zarośniętymi mężczyznami. A potem przyszła zima na Jukonie i czas, żeby zmierzyć się z Dempster Highway, jedyną drogą w Kanadzie prowadzącą w Arktykę i czynną cały rok, choć dokładnie pokrytą śniegiem i lodem. I zaczęły się inne zabawy: spotkania z wilkami, zamiast niedźwiedziami; zakopywanie namiotu w śniegu, żeby było cieplej; jeszcze podlejsze, bo oblodzone i dłuższe podjazdy – takie, za które już trzeba było się nagradzać już dwoma tabliczkami czekolady; tygodniowe więzienie na kole podbiegunowym w oczekiwaniu na wyciszenie burzy śnieżnej; naprawianie cholernych przerzutek, które przestawały współpracować w temperaturach, których nikt nie miał odwagi sprawdzić oraz wściekle rozświetlone zorzą niebo. Znaczy się, dzień jak co dzień na północy. A w wolnych chwilach, żeby nie było monotonnie, lubiłam skoczyć na zimowy trekking przez Chilkoot Trail czy ceremonię uwalniania orłów, jedno i drugie na Alasce. Bo było blisko.
Punktowy opis przedsięwzięcia: Whitehorse – Teslin – Watson Lake – Fort Nelson – Whitehorse – Destruction Bay – Beaver Creek – Border City (Alaska) – Whitehorse – Carmacks – Dawson City – Eagle Plains – Inuvik – Dawson City – Whitehorse
Plus pięciodniowy trekking przez Chilkoot Trail.
Rowerem: ok. 2000km, w tym 400km po nieutwardzanej drodze Dempster Highway, jedynej w Kanadzie, która prowadzi w arktyczne regiony regiony kraju i nie jest zamykana na zimę.
Wstęp wolny!! Serdecznie zapraszamy!!
>Wywiad z naszą podróżniczką w Onet.podróże</b>