Basia Rochowczyk – polska ilustratorka i projektantka tkanin.  W wielkim stylu wtargnęła do kręgu mody, podbijając serca światowej sławy projektantów.

1. Co sprawiło, że Mediolan stał się Twoim drugim domem?

Stało się to dość niespodziewanie. Wygrałam konkurs, w którym główną nagrodą był kurs projektowania ubrań w jednej z mediolańskich szkół. W ten sposób Mediolan stał się moim domem na miesiąc i od tamtej pory co jakiś czasem tam wracam. 

2. Jak wyglądały pierwsze dni w nowym miejscu? Jak zmieniła się Twoja codzienność?

Były intensywne, na drugi dzień po moim przyjeździe zaczynał się kurs, więc bardzo szybko musiałam ogarnąć nową rzeczywistość. Na szczęście mieszkałam u wspaniałej Włoszki, która bardzo dużo mi pokazała i opowiedziała, i dzięki której momentalnie poczułam się jak w domu.

3. Co urzeka Cię w Mediolanie? Potrawy, miejsca, tradycje?

Lista jest długa. Poza atmosferą, architekturą miasta i obecną na każdym kroku modą, na pewno jest to przywiązanie do jakości i detalu – widać to we wszystkim, tak samo w sposobie ubierania, jak i w potrawach. Swoją drogą – w życiu nie zjadłam tylu pysznych makaronów.

4. Czy doskwierała Ci tęsknota za Polską?

Raczej było mi smutno, że niedługo muszę wracać. 

5. Czy jest coś (rzecz, zwyczaj, miejsce) co najchętniej zabrałabyś z sobą z Polski?

Całą Łódź – to absolutnie moje ulubione miasto.

rys. Basia Rochowczyk